Obecnie, z Schalke wypożyczonych jest sześciu zawodników. W tym tekście skupię się na pięciu z nich, bowiem Coke Gelsenkirchen opuścił zaledwie kilka dni temu i prawdopodobnie nawet nie trenował jeszcze ze swoją nową drużyną (Levante). Gracze Schalke nie radzą sobie, delikatnie mówiąc, najlepiej… Większość z nich nie zagrała nawet dziesięciu spotkań, a i statystykami nie powalają. Dziś skupimy się rzecz jasna na: Benedikcie Höwedesie, Haji Wrighcie, Johannesie Geisie, Bernardzie Tekpeteyu oraz Luke Hemmerichu. 

Benedikt Höwedes: Były kapitan i żywa legenda Schalke pierwszego w karierze transferu z Gelsenkirchen nie może zaliczyć do udanych. „Bene” został wypożyczony na rok do Juventusu z klauzulą automatycznego wykupu po rozegraniu przez niego 25 meczów. W lidze zostały 22 spotkania, a reszta zależna jest od powodzenia „Starej Damy” w pucharze oraz Lidze Mistrzów. Szanse na kupno Höwedesa maleją, co powinno fanów Schalke cieszyć! Zawodnika od początku pobytu w drużynie mistrza Włoch nękają kontuzje. Do tej pory, udało mu się wystąpić jedynie w jednym meczu (zwycięstwo z Corotne 26.11.2017 r.), w którym jednak złamał nos i musiał opuścić boisko w 68 minucie. Obecnie wciąż leczy naderwanie włókna mięśniowego, a przybliżona data jego powrotu jest nieznana. Wygląda na to, że jego niebieska krew nie pozwala mu grać poza GE!

Haji Wright: Amerykanin, który zachwycał w poprzednim sezonie w juniorskiej drużynie, ze świetnej strony pokazał się w przedsezonowych sparingach Schalke, co zaowocowało wypożyczeniem do 2. Bundesligi w celu zbierania doświadczenia. Z tym jednak jest problem, ponieważ, po obiecującym początku, zupełnie wypadł z podstawowego składu Sandhausen i od połowy października nie pojawił się w nim ani razu. W tym czasie czterokrotnie wchodził na boisko z ławki, dwa razy całe spotkanie oglądał z jej wysokości oraz dwukrotnie był poza kadrą. Niewiele wskazuje, by taki stan rzeczy miał się zmienić, bowiem ostatnie mecze, w których młody napastnik nie został uwzględniony w kontekście gry, zakończyły się zwycięstwami Sandhausen, a bramki strzelali jego bezpośredni rywale w walce o skład, czyli Holler oraz Richard Sukuta-Pasu. Wright w tym sezonie zdobył jedynie jednego gola – w swoim debiucie 19.09. Po obiecującym początku trener stopniowo tracił do niego zaufanie, aż zupełnie odstawił zawodnika na boczny tor. Oby Haji dostał jeszcze swoje szanse, bowiem kibice i włodarze w Gelsenkirchen bardzo na niego liczą!

Luke Hemmerich: Młody obrońca Schalke swoją przygodę z Bochum rozpoczął od kontuzji, przez którą musiał opuścić sobie grę w aż do 30.09, kiedy to wszedł na ostatnie 10 minut przegranego meczu z Holstein Kiel. Później, w kolejnych czterech spotkaniach wybiegał na murawę (3 razy w pierwszym składzie i raz z ławki) i zgarniał bardzo dobre recenzje za swoją grę. Trener ustawiał go na prawym wahadle oraz jednokrotnie, wyjątkowo na lewym. Niestety, później przytrafiła się kontuzja, przez którą nie pojawił się na boisku od końca października. Wystąpił w sumie w 6 meczach, w tym jednym pucharowym. Bramek ani asyst nie zdobył, ale był bardzo chwalony przez trenera i kibiców Bochum.

Bernard Tekpetey: 20 – letni zawodnik, który blisko rok temu zadebiutował w dorosłej reprezentacji Ghany występuje obecnie w SCR Altach, siódmym zespole austriackiej najwyższej ligi. Jako jedyny z opisywanych zawodników występuje w swojej drużynie od początku w miarę regularnie. Do tej pory zagrał w 12 meczach strzelając 3 bramki. Tylko w jednym meczu był poza kadrą, gdy pauzował za czerwoną kartkę, którą zarobił w bardzo nieprzyjemnych okolicznościach. Kibice Rapidu Wiedeń w meczu z Altach przez cały czas wykonywali rasistowskie gesty w skierowane do Tekpeteya. Napastnik, gdy zdobył bramkę, podbiegł do ich sektora i celebrował ją gestem podcinania gardła. Obejrzał za to rzecz jasna czerwony kartonik. 4 razy wystąpił w pierwszym składzie, 6 razy wszedł z ławki i raz 4 razy nie pojawił się na placu gry w lidze. Jego gra oceniana jest generalnie pozytywnie. W dwóch meczach pucharowych strzelił dwie bramki i jeśli poprawi swoje statystyki w lidze, będziemy mogli mówić o bardzo owocnym wypożyczeniu!

Johannes Geis: Wychowanek Greuther Fürth występuje obecnie w hiszpańskiej Sevilli, gdzie wobec niedoboru i kontuzji stoperów wystawiany jest właśnie na środku obrony. Co ciekawe, Tedesco początkowo planował zastosować taki sam zabieg, ale ostatecznie w Schalke pozostał Stambouli, a niemiecki ex – pomocnik trafił do Hiszpanii. Zadebiutował już w pierwszym możliwym meczu, gdy na 3 minuty zameldował się na boisku, ale potem musiał przystosować się do nowych warunków panujących na Półwyspie Iberyjskim i przez kolejne 11 spotkań ligowych i rozgrywek europejskich nie powąchał nawet murawy. Później było już tylko lepiej. Wobec problemów defensywnych drużyny Eduardo Berizzo, Geis zaczął występować jako stoper, gdzie sprawdził się na tyle dobrze, że już teraz możemy przeczytać, iż włodarze Sevilli zdecydowali się wykupić zawodnika za 10 milionów euro. Od tego czasu wystąpił 5 razy w lidze, 3 razy w pełnym wymiarze czasowym oraz dwa razy wszedł z ławki. Dodatkowo zaliczył 3, pełne mecze w pucharze. Póki dwóch podstawowych stoperów drużyny z Andaluzji jest kontuzjowanych, Geis siłą rzeczy będzie grał. Zobaczymy jednak, jak sytuacja będzie wyglądać, gdy Carrico i Pareja wrócą. Wypożyczony z Schalke zawodnik odpowiada w Sevilli za wykonywanie rzutów wolnych i zaliczył nawet jedną asystę.