Od czego by tu zacząć… Romans Tedesco z Schalke był przewrotny i jak to w związkach bywa, dość burzliwy. Mimo wszystko postaram się w tym tekście złożyć wszystko „do kupy” i opisać jak wyglądało życie za kadencji młodego włoskiego szeryfa.

Prolog

Lipiec 2017 rok, na wakujące stanowisko trenera Schalke 04 Gelserkirschen Christian Heidel zatrudnia mało znanego wówczas opiekuna drużyny Erzgebirge Aue, Domenico Tedesco. Mimo nikłego doświadczenia Włocha w piłce seniorskiej, kibice byli zaintrygowani przybyszem – głównie z powodu pochlebnych opinii o niewiele ponad 30-latku.

Bilans gier Erzgebirge pod wodzą Tedesco: 11 meczów, 6 wygranych, 2 remisy, 3 porażki. Aue awansowało z 18 miejsca na 14 pozycje w ligowej tabeli. Należy także wziąć pod uwagę, iż były już szkoleniowiec Schalke 2-ligowca przejął w szalenie trudnym momencie. Mało kto wierzył w utrzymanie „Fiołków”, a sięgnięcie po niedoświadczonego trenera było ostatnim, panicznym aktem rozpaczy. Jak widać, Tedesco wywiązał się z powierzonego zadani znakomicie i już po kilku miesiącach trafił do czołowej, choć nieco przygaszonej, drużyny Bundesligi.

Pierwsze transfery

Pierwsze ruchy duetu Heidel & Tedesco na rynku transferowym były następujące:

  • Mimo słabego sezonu Konoplyanka zostaje wykupiony z Sevilli;
  • Ściągnięcie młodego obiecującego Harita;
  • Zakup Bastiana Oczipki, który będzie miał za zadanie zastąpić kluczowego w poprzednim sezonie Kolasinaca;
  • Wykupienie Pablo Insui. Do dziś nikt w klubie nie wie w jakim celu.

Na te zakupy wydano łącznie 28,5 mln Euro (nie wliczam Bentaleba, tego transferu nie przeprowadzał Tedesco).

Runda Jesienna

Po rozpoczęciu sezonu w pierwszych pięciu meczach Schalke zdobyło aż dziewięć punktów, ulegając jedynie Bayernowi i Hannoverowi. Następnie S04 przegrało z Hoffenheim, a potem…

Potem miała miejsce seria 11 (!) meczów bez porażki z rzędu, podczas której zdarzył się prawdziwy cud. Mecz, który każdy kibic Schalke zapamięta na długie lata. Mecz, dzięki któremu Naldo na trwałe wpisał się w historię klubu. Aż wreszcie mecz, który na cały sezon zbudował morale drużyny. Piłkarze udowodnili krytykom, kibicom, ekspertom, a przede wszystkim sobie, że potrafią zawalczyć nawet w beznadziejnej sytuacji.

To był fundament do późniejszego sukcesu. Przyszli wicemistrzowie Niemiec pierwszą rundę sezonu 17/18 zakończyli z liczbą 30 punktów.

Zimowe transfery

Do klubu przyszli jedynie Marko Pjaca, Cedric Teuchert oraz Abdul Rahman Baba. Łącznie na wzmocnienia (w tym Pjaca i Rahman wypożyczeni), przeznaczono 1,80 mln euro.
Można powiedzieć, że w zimowym okienku transferowym opiekun drużyny z Gelsenkirchen szukał jedynie uzupełnień, dzięki czemu udało się utrzymać płynność w kadrze i potencjał sportowy.
Jak się później okazało – jedynie Pjaca był realnym wzmocnieniem. Chorwat zdobył kilka ważnych bramek i chociaż grą nie porywał, to w przeciwieństwie do Baby i Teucherta chociaż pojawiał się na placu gry.

Runda Wiosenna

Schalke rozpoczęło tę rundę w nie najlepszy sposób, ponieważ porażka 3:1 z RB Lipsk nie wzbudziła entuzjazmu u sympatyków „Die Knappen”. Z tego powodu wielu z kibiców zastanawiało się, czy to jest ten moment, w którym Schalke pod wodzą Tedesco przestanie grać tak skutecznie, jak do tej pory. Na szczęście okazało się, że jedna jaskółka wiosny nie czyni i drużyna z Gelsenkirchen udowodniła w kolejnych spotkaniach, że mimo gorszego okresu potrafi dźwignąć się z kryzysu i grać bardzo dobrze (w pierwszych pięciu meczach rundy wiosennej jedynie cztery pkt.).

Renesans ekipy Tedesco nastąpił w meczu z Hoffenheim. Schalke zwyciężyło 2:1, a następnie odniosła pięć zwycięstw z rzędu.Dobra passa została przerwana przez ekipę Hamburgera SV, jednak podczas Revierderbów to banda sympatycznego Włocha okazała się skuteczniejsza, pokonując BVB 2:0. Po tym spotkaniu do końca sezonu już nie przegrali żadnej potyczki w lidze (2 wygrane 2 remisy).

Na koniec sezonu Schalke 04 Gelsenkirchen uzbierało 63 punkty i jak wszyscy wiemy, zdobyło spektakularne wicemistrzostwo.

Letnie transfery sezon 18/19

Heidel wraz z Tedesco doszli do wniosku, że głównym priorytetem na letnie okno transferowe będzie załatanie dziur po odejściu Meyera oraz Goretzki, więc do zespołu dołączyli na pozycje środkowych pomocników następujący zawodnicy:

  • Sebastian Rudy 14.40 mln euro
  • Suat Serdar 9.45 mln euro
  • Omar Mascarell 9 mln euro

Poza nimi duet zarządzający ekipą z Gelsenkirchen sprowadził:

  • Salifa Sane 6.30 mln euro
  • Hamzę Mendyla 5.40 mln euro
  • Stevena Skrzybskiego 2.88 mln euro
  • Marka Utha (bez odstępnego)

Warto nadmienić, że transfery Mendyla oraz Sane zostały spowodowane odejściem Kehrera za 33 mln euro oraz Benedikta Howedesa za 4.50 mln euro, a także wątpliwą dyspozycją Baby.

Poza nimi z zespół opuścili Coke (za 1.35 mln euro) oraz (Bernard Tekpetey za 135 tys. Euro) oraz oczywiście dwie największe straty (których nie udało się zrekompensować w 100%), czyli Meyer i Goretzka – odpowiednio do Crystal Palace (Weltklassespieler, którego chce pół Europy) oraz Bayernu Monachium za okrągłą sumę 0 euro (koniec kontraktu w obu przypadkach).

Runda jesienna 18/19

Sezon ligowy zaczęliśmy od 5 porażek z rzędu i o ile taka seria mogła niepokoić, to gdzieś z tyło głowy była świadomość o osłabieniach, które miały miejsce w lecie, czy braku zgrania nowego zaciągu zresztą drużyny. Przełamanie nadeszło dopiero w 6. kolejce w meczu z Mainz. W grze Schalke widoczna była poprawa, gdyż także w kolejnej serii gier udało im się zgarnąć pełną pulę – tym razem z Fortuną. W kolejnych czterech spotkaniach „Die Knappen” kolejno przegrali, zremisowali, wygrali i ponownie odnieśli porażkę. Pozorna zwyżka formy okazała się jedynie chwilowa i już na przełomie listopada oraz grudnia przed Veltins-Areną wystawiono tabliczkę z wielkim, czerwonym napisem „KRYZYS”.

Całą rundę jesienną sympatycy ekipy z Veltins Arena spędzili na swego rodzaju sinusoidzie. Po drodze musieli przełknąć gorzką pigułkę w postaci meczu z BVB (2:1 dla Dortmundu), ale wszystko spięła pozytywna klamra, czyli wygrana ze Stuttgartem 3:1. „Królewsko-Niebiescy” od dawna zdawali sobie sprawę, że ich gra i pozycja w tabeli są dalekie od oczekiwań, ale nikt nie spodziewał się tego, z czym mierzymy się teraz – walki o utrzymanie w Bundeslidze.

Schalke skończyło rundę na 14 pozycji, zbierając ledwie… 18 punktów.

Zimowe okno transferowe 18/19

Do drużyny pod wodzą Domenico Tedesco przybyli następujący zawodnicy:

  • Rabbi Matondo – 8.10 mln euro
  • Jeffrey Bruma – na wypożyczeniu
  • Na stałe do ekipy został włączony Ahmed Kutucu.

Z ekipy „Die Knappen” odeszli:

  • Naldo – 1.80 mln euro
  • Franco „El Magico” Di Santo – za darmo
  • Johannes Geis – za darmo
  • Baba Rahman – skrócenie wypożyczenia

Takie ruchy transferowe do klubu były spowodowane indolencją w ataku (o tym później). Przede wszystkim ciekawił każdego ruch dotyczący Matondo (każdy chce swojego Sancho). Odejście Di Santo, który zawsze budował atmosferę w klubie swoją osobowością, poza tym sprzedaż Naldo, który mimo słabszej postawy w lidze nadal był jednym z liderów szatni w Gelsenkirchen, mogły sugerować, jakoby Tedesco stracił szatnię… Jednak nikt nie spodziewał się tak spektakularnego upadku sympatycznego oraz pełnego energii i pasji trenera.

Epilog – runda wiosenna 18/19

Rozpoczęliśmy z przytupem. Wygrana z będącym w dobrej formie Wolfsburgiem 2:1, następnie na wyjeździe remis z Herthą Berlin 2:2 po emocjonującym spotkaniu. No i ze zdobyczy punktowych do dnia dzisiejszego (pomijając remis z Freiburgiem) byłoby na tyle. Od 02.02 do 08.03 pod wodzą Domenico Tedesco Schalke w ciągu SZEŚCIU (!) spotkań zdobyło ledwie jeden punkt (!). W tym czasie wyniki były następujące:

  • Gladbach 2:0 Schalke
  • Bayern 3:1 Schalke
  • SC Freiburg 0:0 Schalke
  • Mainz 3:0 Schalke
  • Fortuna Dusseldorf 4:0 Schalke
  • Werder Brema 4:2 Schalke.

Jak łatwo policzyć, 3 gole w 6 spotkaniach to 0,5 strzelonej bramki na mecz (w jednej z najbardziej obfitującej w bramki topowych lig świata) oraz tracąc 16 bramek, czyli średnio 2,67 gola co spotkanie!

I tak oto nastał kres rządów Tedesco, który rządy opiekował się ekipą Schalke przez około półtora roku.

Dalsza, bardziej emocjonalna, część podsumowania kariery sympatycznego Włocha w Gelsenkirchen niebawem.

 

Michał Bełdzikowski