Zwycięzca Euro U-21 znalazł się na celowniku katalońskiej FC Barcelony, która wciąż szuka wzmocnień w środku pola.

Leon Goretzka budzi niemałe zainteresowanie na rynku transferowym. Pikanterii zamieszaniu wokół jego osoby dodaje fakt, iż 22 – latek nie przedłużył wygasającego latem 2018 roku kontraktu, czyli po zimowym oknie transferowym będzie mógł rozpocząć negocjacje z nowym klubem. Wówczas w grę nie wchodzi transfer gotówkowy, czyli Schalke nie zrobiłoby na takiej operacji ani centa. Według Kickera, włodarze Die Königsblauen postanowili złożyć mu ofertę gwarantującą rekordowe zarobki w wysokości dziesięciu milionów euro rocznie, lecz na ten moment Leon nowego kontraktu nie podpisał.

W mediach od dawna mówi się, że Goretzka po wygaśnięciu obecnej umowy na zasadzie wolnego transferu dołączy do Bayernu Monachium. Włodarze Blaugrany chcą ubiec Bawarczyków i ściągnąć do siebie pomocnika Schalke już zimą, oczywiście, w tym wypadku, za odpowiednią gotówkę. Hiszpański portal Mudno Deportivo donosi, iż kwota ta będzie ośmiocyfrowa, więc rozstrzał jest dość duży, bo od dziesięciu, do aż dziewięćdziesięciu dziewięciu milionów euro.

Sam zawodnik podkreślał, iż z żadnym klubem nie jest dogadany, a aktualnie chce skupić się tylko i wyłącznie na grze w Schalke. Czy vice – kapitan Die Knappen podpisze nową umowę, czy też odejdzie z drużyny okaże się wkrótce. Bezsprzeczny jest fakt, iż 22 – latek dojrzał piłkarsko i jeśli poziom sportowy Die Königsblauen będzie dla niego niezadowalający, Gelsenkirchen może okazać się za małe…